niedziela, 18 stycznia 2015

Rozdział 6



Paris POV
-Będzie dobrze, będzie dobrze- powtarzał Justin, ciągle tuląc mnie do siebie. Staliśmy bez ruchu przez chwilę, po czym chłopak uniósł moją głowę do góry i spojrzał się na mnie.
-Co się stało? - spytał delikatnie.
- Nic..
-Przecież widzę,,
-Możemy o tym nie rozmawiać?
-Dobrze..
-Wejdźmy do środka Justin. Jak z tatą? - od razu pożałowałam, że o to spytałam. Justin od razu zacisnął swą dłoń, tak mocno, że aż stała się czerwona. Nie wiedziałam jak na to zareagować. Napięcie wisiało między nami, a ja nie potrafiłam go rozluźnić. Lekko chwyciłam jego dłoń, i przejechałam po jej wewnętrznej stronie. Chłopak spojrzał się na mnie, z miną której nie potrafiłam odczytać. Staliśmy w ciszy przez dobrą chwilę, dzięki czemu chłopak powoli zaczynał się rozluźniać. Było zimno, naprawdę zaczynałam już marznąć. W chwili kiedy Bieber "zluzował" usłyszeliśmy dźwięk klaksonu z samochodu. Siedziało tam kilku chłopaków, prawdopodobnie z jego paczki, którzy głośno krzyczeli i gwizdali.
-EJ! Justin! Udało się?! - krzyknął jakiś brunet, niestety nie znałam jego imienia.
-Spierdalaj Harry! - odkrzyknął Justin. Już wiem, jak ma na imię. Chłopak szybko złapał mnie za ramię i pociągnął w stronę drzwi wejściowych do mojego domu. Wyjęłam klucz z torby, i szybko wkładając go do zamka, przekręciłam byśmy mogli dostać się do środka. Oboje zdjęliśmy kurtki i buty po czym udaliśmy się do kuchni.
-Masz ochotę na gorącą czekoladę? - spytałam z uśmiechem.
-Tak, uwielbiam gorącą czekoladę!- zaśmiał się.
-To tak jak ja. - Odwzajemniłam uśmiech, po czym włączyłam radio poszukując swojej ulubionej stacji radiowej.

Justin POV
Jezu, jaka wtopa. Naprawdę mam dosyć tego zakładu, chcę go już zakończyć i poznać Paris bliżej. Polubiłem ją naprawdę. Kiedy dziewczyna zaczynała robić czekoladę, włączyła radio i radośnie klasnęła w dłonie kiedy rozbrzmiał utwór, którego nie znałem. Odwróciła się do mnie i poprawiając włosy zaczęła śpiewać.


Now I'm dreaming, will ever find you now?
I walk in circles but I'll never figure out
What I mean to you, do I belong
I try to fight this but I know I'm not that strong
And I feel so helpless here
Watch my eyes are filled with fear
Tell me do you feel the same
Hold me in your arms again
I need your love
I need your time
When everything's wrong
You make it right
I feel so high
I come alive
I need to be free with you tonight
I need your love
I need your love
All the years
All the times
You were never been to blame
And now my eyes are open
And now my heart is closing
And all the tears
All the lies
All the waste
I've been trying to make it change
And now my eyes are open
I need your love
I need your time
When everything's wrong
You make it right
I feel so high
I come alive
I need to be free *

Kiedy skończyła śpiewać, szybko wzięła kilka wdechów. Musiało ją bardzo zmęczyć to śpiewanie, ponieważ natychmiast opadła na krzesło. W sumie, nie dziwie się jej, sam bym się zmęczył. Podała mi kubek z czekoladą i usiadła naprzeciwko mnie.
-Smakuje?- wyszczerzyła się do mnie.
-Bardzo- odpowiedziałem wytykając język.
-Opowiedz mi coś o sobie Justin.- to pytanie wbiło mnie w ścianę. Żadna dziewczyna nigdy mnie o to nie pytała.
-Co chciałabyś wiedzieć?- jej kąciki ust lekko wykrzywiły się podczas gdy starała się wymyślić pytania dla mnie.
-Hmm.. gdzie się wychowałeś jako chłopiec? Masz rodzeństwo? Kim są Twoi rodzice?
-Dobra, dobra spokojnie mamy czas Paris, mamy czas.- zaśmiałem się.
-Czekaaam- oświadczyła niecierpliwie.
-Wychowałem się w Kanadzie, w małym miasteczku..Miałem siostrę, lecz ktoś ją porwał i do dzisiaj nie wiemy co się z nią stało...- do moich oczu napłynęło pełno łez. Wybuchłem, znowu. Paris podeszła do mnie i mocno przytuliła. Wtuliłem się w nią mocno. Pierwszy raz przeżywam coś takiego. Chyba się zauroczyłem. Nigdy nie czułem czegoś tak silnego, do osoby której teoretycznie w ogóle nie znam. Kiedy chciałem coś powiedzieć, usłyszałem, że ktoś wchodzi do jej domu. Paris szybko odskoczyła ode mnie na krzesło które stało obok.
-Paris! Gdzie ty..- do pomieszczenia weszła dziewczyna, która na oko wyglądała na 2 lata starszą od nas. Wszedł również jak się domyślam jej chłopak, który wnosił zakupy do kuchni.
-Cześć jestem Dan.- przedstawił mi się.
-Em Justin..
-To my już idziemy na górę, chodź Justin.- powiedziała dziewczyna ratując mnie z opresji.


Paris POV

Kiedy usłyszałam głos mojej siostry, już chciałam aby to okazało się snem. Dlaczego ona zawsze musi przyjść w takim momencie, ugh. Weszliśmy z chłopakiem na górę, Justin oparł się o moje biurko i uśmiechnął się do mnie. Odwzajemniłam uśmiech siadając na łóżku po turecku.
-To teraz Ty opowiedz mi coś o sobie.- Justin wyszczerzył się do mnie.
-Hmm... No jestem Paris- odparłam zakłopotana.
-No coś Ty, nie wiedziałem.- zaśmiał się głośno, poprawiając swoją grzywkę.- Chodzi mi bardziej o zainteresowania, co robisz w wolnym czasie, hobby etc.
-Uwielbiam śpiewać, a i tańczyć ale niestety rodzice chcą abym poszła na medycynę więc z moich marzeń nici.- odparłam ciężko.
-Dlaczego? Przecież marzenia są najważniejsze, nie powinnaś z nich rezygnować.
-Wiem, ale nie chce zawieść rodziców.
-Powinni być dumni z tego, co możesz osiągnąć w życiu, a nie kazać iść Ci w kierunku, w którym nie chcesz iść.
-Naprawdę tak sądzisz Justin?
-Tak Paris, naprawdę. Uwierz mi jesteś inna od wszystkich, jesteś taka niesamowita..- powiedział Justin, schylając głowę w dół z zawstydzenia. Sama nie wiedziałam jak mam zareagować na to co powiedział.
-To było..miłe, naprawdę miłe Justin..
-Przepraszam, jeśli Cię uraziłem.. Ja..Ja.., nie wiem... Ja muszę już iść.- wziął szybko swoją kurtkę i zbiegł ze schodów. Krzyknął do mojej siostry krótkie cześć i wyszedł z naszego domu. Zostałam sama na łóżku, z milionem myśli w głowie. Co naprawdę sądził, mówiąc, że jestem niesamowita? Jezu czemu ja o tym myślę, muszę się pouczyć. Wyjęłam zeszyt od historii, ale nie mogłam się skupić na niczym. Moje myśli ciągle krążyły wokół niego. Nigdy aż tak nie skupiałam się na chłopaku. Co się ze mną dzieje? Sama nie wiem dokładnie.

Justin POV
Zawstydziłem się totalnie, chociaż powiedziałem prawdę. Nie wiedziałem co zrobić więc musiałem wyjść stamtąd. Muszę w końcu zakończyć ten głupi zakład. Wyjąłem swój telefon. Wziąłem głęboki wdech, przeczesując palcami moje włosy. Wybrałem numer Harrego. Kliknąłem "połącz" i oczekiwałem, aż mój kumpel odbierze.
-Halo?- usłyszałem jego zachrypnięty głos.
-Za 10 minut przy starym magazynie za szkołą. Czekam.- Rozłączyłem się, i pojechałem na miejsce. Patrzałem na otaczających mnie ludzi, i myślałem o mojej siostrze. Co z nią mogło się stać. Muszę ją znaleźć, powrócić do tamtego dnia, przypomnieć sobie jakiś szczegół, który mogłem pominąć. Dojeżdżając na miejsce, myślałem tylko o Paris i mojej siostrze. Wyjąłem kluczyk, wysiadłem z auta i wziąłem głęboki wdech mroźnego powietrza. Odpiąłem kurtkę, w poszukiwaniu papierosa. Muszę skończyć z paleniem. Kiedy zająłem się poszukiwaniem fajek, ktoś klepnął mnie w ramie.
-Siema stary!- krzyknął mi Harry do ucha.
-Jezu, co tak głośno.
-No co, o czym chciałeś pogadać.
-O zakładzie. Słuchaj Harry na początku to było fajne i w ogóle, ale polubiłem ją i nie chce tego dalej ciągnąć.
-Zakochałeś się?
-Powiedzmy..
-Jezu stary! Wspaniale, w końcu w kimś się zabujałeś!- krzyknął jeszcze głośniej niż na samym początku naszego spotkania.
-Ale jak to, nie jesteś zły?- spytałem.
-Nie, bo wiedziałem, że tak będzie. Chciałem żebyś zrozumiał, że nie jesteś taki jak ja. Justin, ja bym ją już wykorzystał, nie wiem upił ale wiem, że taki nie jesteś i to miało ci to uświadomić. Stary serio jesteś dobrym facetem w stosunku do dziewczyn, i chcę abyś taki został.
-Nie jestem dobrym człowiekiem, Harry..
-Jesteś, i powinieneś w to uwierzyć.
-Dzięki.- objąłem go w przyjacielskim uścisku.
-Nie ma za co, ale teraz sorki muszę wracać do chaty.
-No spoko, to pa.
-No cześć.
Wsiadłem do auta opierając głowę o kierownicę. On ma rację, nie jestem taki. Najzwyczajniej w świecie udaję. Muszę jechać do Paris i powiedzieć jej o moich uczuciach.
===================================================
* I need your love- Calvin Harris ft Ellie Goulding
Dam, dam, dam, dam.
Przepraszam, ze nie bylo tyle czasu rozdzialu ale szkola, poprawki i wg xx
Już zabieram sie za nn.
Co sądzicie?




3 komentarze:

  1. Jestem ciekawa jak powie o swoich uczuciach Paris :) Nie mogę się doczekać następnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto było czekać :) Nie mogę się doczekać sceny, w której Justin wyzna swoje uczucia Paris ;) Mam nadzieję, że na next nie trzeba będzie czekać tak długo jak ostatnio, bo nie wytrzymam xd A jeśli chodzi o rozdział to ŚWIETNY :* Szkoda tylko, że taki krótki, ponieważ twoje opowiadania mogłabym czytać cały czas :* Z niecierpliwością czekam na next :D
    ~Julaa~

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny rozdział. Czekam na ciąg dalszy :*

    OdpowiedzUsuń